Franciszka Plewka – okres panieński

Kategoria: Historia rodziny Plewków Brak komentarzy 3 grudnia, 2013

Akt urodzenia Franciszki Lipka.

Franciszka Plewka z domu Lipka – urodziła się w rzeczywistości dnia 19 marca 1906 (podawała datę urodzin wg kalendarza juliańskiego 1 kwietnia 1906 roku), we wsi Zawoda, powiat Mińsk Mazowiecki dzisiaj cześć Kałuszyna. Z aktu urodzenia i zgonu wynika, że jej rodzicami byli Antoni Lipka i Marianna z domu Lech. Jej ojciec Antoni Lipka urodził się 22 maja 1867 roku w Groszkach (ojciec Franciszek a mama Magdalena z domu Roguska). Jej Matka Marianna przyszła na świat w tej samej wsi co córka, w Zawodzie, dnia 3 kwietnia 1870 roku (ojciec Józef Lech i matka Józefa z domu Maciejak, którzy to zawarli małżeństwo dnia 23.01.1865 roku).

Niestety jej matka Marianna zmarła, jak Franciszka była 9 – miesięcznym niemowlęciem, i wychowywana była przez ojca Antoniego i macochę Aleksandrę z domu Lukasiak bądź Łukasiak. Niestety dość szybko umiera Antoni Lipka, mając jedynia 48 lat w roku 1916. 10 letnie dziewczynka zostaje sierotą. Z jej opowieści wynika, że macocha nie traktowała zbyt dobrze 4 dziewczynek: Felicji, Stefanii, Leokadii i Franciszki, szczególnie, że na świat przed śmiercią jej ojca przychodzi na świat dwóch synów, już nowego małżeństwa, które dla Aleksandry są najważniejsze.

Los 4 rodzeństwa staje się bardzo ciężki. Jest to na pewno powód wczesnego opuszczenia domu przez Franciszkę i udania się na poniewierkę do stolicy. W Warszawie znajduję ona pracę jako pomoc domowa, gdzie jest bardzo dobrze traktowana i decyduje się pozostać u swych gospodarzy paręnaście lat.

W tej, nieistniejącej dziś kamienicy przy Marszałkowskiej 97mieszkała i pracowała młoda Franciszka Lipka.

Przed wojną mieszkała najpierw na ulicy Marszałkowskiej 97 m 4 (niestety kamienica dzisiaj już nie istnieje została także brutalnie zniszczona przez komunistów po wojnie i dzisiaj w jej miejscu przebiega poszerzona ul. Marszałkowska). Musiała uwielbiać spacery po mieście, bowiem, nieliczne zdjęcia z tego okresu pokazują ją w trakcie takich wędrówek.

Na spacerze z siostrami od lewej – Felicją i Leokadią. Warszawa lata 30 – te.

Była prawdziwą babuleńką z krwi i kości, kochała nas całym sercem, gotowała nam, robiła przetwory, żyła każdym naszym nieszczęściem i każdym sukcesem, niestety już od lat jej nie ma. Zmarła w 30 marca 1994 roku. Ciocia Nina z Kanady nazywała ją “Mróweczka” bowiem zawsze chętnie zabierała się do pracy, czy to w domu, czy na swojej ulubionej działce. Tęsknie za Tobą kochana Babuniu !!!. A tak moja bacia wyglądała w młodości, była piękną kobietą i te zawsze dobre oczy.